Czy lubisz mleko?
Czy widział ktoś dorosłego ssaka w naturze, ssącego swoją matkę? – odpowiedź jest oczywista.
Czy mleko krowie jest odpowiednim pokarmem dla dziecka?
Od wielu lat światowe społeczeństwo jest bombardowane nieustanną propagandą na temat zbawiennego wpływu krowiego mleka na ludzki organizm. Zrobiono z niego niemal eliksir życia, bez którego nie jest możliwa normalna egzystencja. Tymczasem okazuje się, że rzeczywistość jest zupełnie inna niż ta, którą jesteśmy bez przerwy karmieni.
Nie ma żadnych wątpliwości, że karmienie piersią jest dla niemowlęcia najlepsze, szczególnie wtedy, gdy matka odżywia się prawidłowo. Zawartość składników odżywczych mleka matki jest optymalna dla potrzeb niemowlęcia. Jednym z jego istotnych elementów składowych, są nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3,6 i 9, konieczne do rozwoju intelektualnego. W pokarmie kobiecym znajdują się duże ilości laktozy (cukru mlecznego), który dociera do jelita grubego, tworząc odpowiednie, korzystne środowisko do pałeczek kwasu mlekowego. Odpowiadają one nie tylko za dobrze funkcjonujące jelita ale stan zdrowia całego organizmu.
Podstawową też różnicą między mlekiem kobiecym a krowim jest duża zawartość białka – kazeiny w tym drugim, która potrzebna jest cielakom do prawidłowego rozwoju rogów i kopyt. Można się spierać o to, że ludzie rogów nie mają ale pomińmy ten temat. Cielęta posiadają odpowiednio przystosowany układ trawienny do przyswajania kazeiny, który wytwarza enzym – podpuszczkę (renninę), trawiącą kazeinę. Dla człowieka jest ona szkodliwa, gdyż produkuje w organizmie ludzkim aminokwas – homocysteinę, której obecność powoduje blokowanie żył i tętnic oraz osłabienie tkanki łącznej. Ponadto z kazeina jest swoistego rodzaju klejem, który powoduje sklejanie się kamieni żółciowych.
Porównanie składu chemicznego mleka krowiego i ludzkiego
Składnik [ Ilość w 100 g mleka | Mleko krowie | Mleko ludzkie |
Białko | 4,0 g | 1,2 g |
Tłuszcz | 3,5 g | 4,0 g |
Węglowodany | 4,9 g | 9,0 g |
Wapń | 118 mg | 33 mg |
Fosfor | 97 mg | 18 mg |
Sód | 50 mg | 16 mg |
Mleko krowie dostając się do żołądka człowieka, pod wpływem kwasów żołądkowych ścina się tworząc coś co przypomina twaróg. Kazeina znajdująca się w mleku rozkłada się w organizmie przy pomocy enzymu – podpuszczki, a cukier mleczny dzięki enzymowi – laktazie. Dziecko 1 – 2 letnie ma już paznokcie i włosy i jego zapotrzebowanie na kazeinę jest bardzo niewielkie. Od tej chwili układ trawienny dziecka przestaje wydzielać podpuszczkę i mleko dla organizmu staje się produktem ciężkostrawnym. W jelicie grubym zamiast fermentacji mleczno – kwasowej pojawiają się procesy gnilne, co powoduje zatruwanie słabego organizmu, zaburzenia mikroflory jelita grubego i jego zwyrodnienie.
Sztuczne mleko nie posiada ,,informacji biologicznej”, która występuje w mleku matki. Z tego powodu dziecko ciągle jest głodne i jest stale dokarmiane. Dzieciom do szóstego miesiąca życia nie powinno podawać się mleka krowiego, ponieważ ich układ trawienny i odpornościowy są zbyt niedojrzałe, aby poradzić sobie z zawartą w nim złożoną cząsteczką białka. Efektem karmienia małych dzieci mlekiem krowim jest często alergia, która może być powiązana z cukrzycą wieku dziecięcego i młodzieńczego. Wskutek wytworzenia się alergii na białko obecne w mleku krowim dochodzi do reakcji krzyżowej z identyczną cząsteczką białka w trzustce i niszczenia jej komórek wysp trzustkowych (Largenhansa) produkujących insulinę. W ludzkim mleku znajduje się około 1,2% białka. Dzieli się ono na 2 podstawowe rodzaje: laktoalbumina i laktoglobulina. W krowim mleku znajduje się około 3,5% białka oraz 6 razy więcej kazeiny niż ma go mleko ludzkie. Białko tworzy w delikatnym żołądku niemowlęcia ser i serwatkę. Ser powstaje z kazeiny, więc w przypadku mleka krowiego jego grudki są znacznie większe niż w przypadku mleka ludzkiego, z powodu tego wiele niemowląt cierpi na niestrawności.
Fragmenty sera utworzonego z mleka ludzkiego w żołądku niemowlęcia są małe i luźne, dzięki czemu szybko przedostają się one z żołądka do jelit i mogą być przyswojone dalej. W związku z czym żołądek dziecka karmionego mlekiem matki opróżnia się szybciej i nie powoduje powstawania procesów gnilnych. Białko, które znajduje się w krowim mleku wykorzystywane jest w zaledwie 50%, a z mleka matki przyswajane jest w zasadzie bez żadnych strat.
Mleko krowie zawiera immunoglobuliny, ale nie w takich ilościach i nie takie jakie potrzebne są człowiekowi. Nazywane są przeciwciałami – białkami surowicy oraz płynów ustrojowych, syntetyzowane przez komórki układu immunologicznego. Jako jeden z elementów układu odpornościowego, chronią organizm przed infekcjami wirusowymi, bakteryjnymi oraz pasożytami. Proces przetwarzania mleka krowiego niszczy glikoproteinę – Laktoferynę, która wiążę jony żelaza w tzw. postać chelatowaną (łatwo przyswajalną) dla organizmu dziecka.
Objawami alergii na białko krowie są również: biegunki z naprzemiennymi zaparciami stolca, wymioty, uporczywe kolki, wzdęcia, wyprysk skórny (egzema), uporczywy katar, pokrzywka, zapalenia oskrzeli, astma oskrzelowa bezsenność. Proszę popatrzeć na dzieci w wieku 2 – 5 lat. Mają pod nosem ciągle śluzowatą wydzielinę jako efekt spożywania nadmiaru białka i skrobi. Dzieci sztucznie karmione cierpią na dysfunkcje układu odpornościowego. Są podatne na wszelkiego rodzaju infekcje, ciągle chorują na przeziębienia, katary, anginy, zapalenia płuc itp. W większości przypadków są to potencjalni dorośli alergicy. Wielu pediatrów, w tym także i ja, uważa, że nie tylko nie należy podawać dziecku mleka krowiego, ale nie należy podawać go w ogóle. Nikt nie podważa faktu, że mleko nie pasteryzowane czyli takie tylko ,,prosto od krowy” zawiera dużo dobrego wapnia ale w nieodpowiedniej proporcji do magnezu i fosforu. Wapnia zjonizowanego (czynnego biologicznie) jest jego jednak więcej w orzechach, kapuście, marchwi, burakach. Ciekawe jest to, że w tych warzywach jest w idealnej proporcji z innymi minerałami i dzięki temu jest w formie łatwiej przyswajalnej przez organizm. Tłuszcze mleka są przyswajalne w 20% a np. z ziaren słonecznika i orzechów w 80%. Kolejnym mitem jest przekonanie, że kobiety karmiące powinny pić mleko aby moc je wyprodukować. To oczywisty nonsens. Wszystkie niezbędne składniki do wytworzenia mleka znajdują się w produktach żywnościowych roślinnych i zwierzęcych, pod warunkiem, że kobieta odżywia się w sposób racjonalny. Należy pamiętać, że mleko krowie przeznaczone jest dla cieląt i znacznie różni się od mleka ludzkiego pod względem rodzaju białka i jego ilości, zawartością fosforu, wapnia, żelaza i Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych.
Ponadto krowie mleko jest znacznie mniej słodkie niż ludzkie. Badania składu mleka potwierdzają, że ludzkie mleko zawiera dużo cukrów prostych, które są łatwo przyswajane przez jelita noworodka. Aby niemowlęta chciały spożywać mleko krowie, matki wpadły na pomysł słodzenia go zwykłym cukrem. To również nie jest dobre rozwiązanie, gdyż podawanie cukru (sacharozy) noworodkom zbyt wcześnie pobudza trzustkę do produkcji insuliny, co może doprowadzić do uszkodzenia jej z powodu jej przeciążenia i wystawienia na zbyt duży wysiłek w tak młodym wieku. Sacharoza jest cukrem złożonym i jest trudniejsza do strawienia niż laktoza, która jest cukrem prostym, jednak ta też nie jest dobrze przyswajane przez niemowlęta. Ludzkie mleko posiada specyficzną odmianę cukru – laktazę. Dzieci nie znoszą mleka krowiego bardziej niż czegokolwiek na świecie. Często powoduje u nich biegunkę oraz wymioty i niestrawności. Niemowlęta nie chcą jeść, a matki widząc to, w trosce o ich zdrowie zmuszają je do spożywania coraz większych ilości tego mleka. Dzieci w wieku 5-8 lat dzieci przestają lubić mleko. Unikają za wszelką cenę jego picia, a rodzice zmuszają je, aby nadal to robiły. Jest to wystarczająco wymowny znak, że czas odrzucić mleko ze swojej diety. Poza tym biała ciecz z napisem „Mleko” po poddaniu go procesowi pasteryzacji i homogenizacji ma niewiele wspólnego z mlekiem prosto od krowy.
Tłuszcze
Ludzkie mleko zawiera więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) niż krowie. W czasie trawienia tłuszcze rozkładane są za pomocą enzymów zwanych lipazami. Lipazy katalizują reakcję tłuszczu mleka krowiego, w wyniku czego powstaje kwas palmitynowy, który w jelitach wiąże się z wapniem i jest wydalany, przez co powoduje odwapnienie organizmu.
Tłuszcz zawarty w mleku ludzkim zaczyna rozkładać się zanim w ogóle trafi do jelit. Skutek tego jest taki, że jest on gotowy do przyswojenia zanim jeszcze znajdzie się w jelitach. Oznacza to, że niektóre cenne kwasy tłuszczowe są gotowe do przyswojenia dużo wcześniej niż w przypadku mleka krowiego.
Ponadto przy omawianiu tłuszczów mleka ludzkiego znowu powraca rozwój tkanki mózgowej. W ludzkim mleku znajdują się kwasy tłuszczowe, które tworzą warstwę ochronną wokół nerwów – osłonki mielinowe.
Węglowodany
Jeżeli chodzi o cukry, ludzkie mleko ma ich znacznie więcej niż krowie. Odpowiednio zawartość węglowodanów dla ludzkiego i krowiego mleka wynosi 9 i 4,9 g / 100 g mleka. Z tego powodu krowie mleko nie smakuje niemowlętom, lecz głód w końcu przewyższa w nich opór przed wypiciem niesmacznej cieczy. Nagły wzrost cukru spowodowany słodzeniem krowiego mleka jest nienaturalny i należy go unikać. Chemiczne modyfikowanie składu mleka dowodzi, że jest to pokarm niewłaściwy. Tymczasem mleko matki nie wymaga żadnych modyfikatorów, ulepszaczy, co czyni je najlepszym pokarmem dla noworodków.
Sole mineralne
Mleko krowie zawiera 4 razy więcej soli mineralnych niż ludzkie, co powoduje znaczne obciążenie nerek niemowlęcia. Ponadto krowie mleko zawiera ponad 5 razy więcej fosforu i ponad 3 razy więcej sodu niż ludzkie. Nieodpowiednie proporcje dla człowieka powodują znaczne zwiększenie ilości produktów przemiany materii. Nadmiar sodu prowadzi do zwiększenia ciśnienia tętniczego, zatrzymania wody w organizmie, prowadzi do ostrej niewydolności nerek i zawału serca. Ponadto, znacznie większa ilość fosforu w mleku krowim, który odłoży się w ludzkim ciele zakłóca przyswajanie wapnia i magnezu.
Ilość sodu w ludzkim mleku dostosowana jest do potrzeb organizmu niemowlęcia. Poziom sodu jest związany bezpośrednio z ilością wody zawartej w ludzkim ciele i nierównowaga tych elementów może doprowadzić do silnych zaburzeń funkcjonowania ustroju a nawet śmierci. Dlatego trzeba u dzieci uważać, by wymioty, biegunka lub gorączka nie doprowadziły do odwodnienia.
Nadmiar wapnia, fosforu i magnezu powoduje różne dolegliwości, np. tężyczkę noworodków, drgawki, doprowadzić też może do próchnicy. Ludzkie mleko zawiera niemal dwa razy więcej żelaza niż krowie. Ponadto żelazo z ludzkiego mleka wchłania się znacznie lepiej niż to, które znajduje się w mleku krowim. Spowodowane jest to tym, że ludzkie mleko zawiera większe stężenia witaminy C i E oraz miedzi, które ułatwiają wchłanianie się żelaza.
Kazeina
Jej zawartość w krowim mleku jest trzykrotnie większa niż w ludzkim. Jest to gęsta, lepka substancja, która w żołądku niemowlęcia tworzy grube, twarde, ubite grudki, które są trudne do strawienia. Jej ubocznymi produktami trawienia jest gęsty śluz, który gromadzi się w jelitach, które są zablokowane i mają utrudnioną absorpcję substancji odżywczych. Mleko krowie jest jednym z najbardziej śluzo-twórczych pokarmów. Jego duże stężenie powoduje zaczopowanie śluzem układu oddechowego.
O roli wapnia w organizmie w świetle wiadomości o mleku
Aby wapń mógł zostać przyswojony przez ludzki organizm jego stosunek do fosforu powinien wynosić ok. 2:1. W ludzkim mleku stosunek ten wynosi 1,83 : 1, a więc niemal idealny. Natomiast zawartość wapnia dla mleka krowiego i ludzkiego wynosi odpowiednio 118 i 33 mg / 100 g mleka, co dowodzi, że utrudnione jest wchłanianie w organizmie człowieka jednego pierwiastka i drugiego. Jeżeli równowaga ta zostanie zachwiana, w ustach pojawia się kwaśny smak. Bakterie szczególnie lubią środowisko kwaśne, dlatego spożywanie mleka sprzyja rozwojowi próchnicy. Niemowlę wchłania więcej wapnia z mleka matki, mimo mniejszej jego zawartości, gdyż ważna jest nie tylko ilość wapnia, ale również proporcje pomiędzy innymi składnikami. Wapń odpowiedzialny jest za odpowiednie przewodzenie impulsów nerwowych, prawidłową pracę serca, jest ważnym składnikiem wiążącym komórki w tkankę, oraz odpowiada za mocne kości. Jednak pomimo szerokiego zastosowania wapnia w ludzkim organizmie nie potrzeba go wcale dużo. Bardzo łatwo jest doprowadzić do jego nadmiaru i zapadnięcia na hiperkalcemię.
W naturze wapń występuje w dwóch postaciach. ,,Dobry” wapń czyli organiczny, łatwo przyswajalny przez kości, znajduje się w warzywach i owocach a szczególnie w skórce, w świeżo przygotowanych sokach, jajach, orzechach, miodzie, otrębach, świeżym mleku krowim i kozim. „Zły” wapń, nieorganiczny, trudno przyswajalny dla kości jest we wszystkich produktach oczyszczonych (rafinowanych) czyli również w mleku krowim pasteryzowanym. Pech polega na tym, ze ten zły wapń nie wchłania się do kości ale w tkanki miękkie (ścięgna, między powięzie okołostawowe), powodując stany zapalne stawów, tapetując od środka ściany naczyń przyczyniając się do przyspieszonego procesu miażdżycy. Badając graficzne wykresy analizy pierwiastkowej włosów spotykam się bardzo często z przekroczoną nawet piętnastokrotnie zawartością wapnia w organizmie przy współistniejącej zaawansowanej osteoporozie. W organizmie jest około 1200 gramów wapnia przy czym 99% znajduje się w kościach. Tkanka kostna jest rusztowaniem dla naszego ciała i równocześnie magazynem, z którego organizm czerpie wapń i fosfor o ile jest jego zbyt mało w środkach spożywczych. Zawartość jego we krwi jest zawsze stała, nawet w ostatnim stadium zrzeszotnienia kości czyli osteoporozy. Jest to reakcja obronną organizmu. W przypadku jego deficytu we krwi jest on intensywnie pobierany z kości. Jest to proces nieustanny i wówczas masa substancji kostnej zaczyna zmniejszać się. Wiemy już, że wysoko przetworzone produkty między innymi mleko, mięso, cukier i jego wyroby, tłuszcze zwierzęce, podczas procesu trawienia dostarczają organizmowi dużej ilości szkodliwych kwasów organicznych. Jest to kwas mleczanowy, szczawianowy i moczowy. Sole wapniowe neutralizują te kwasy chroniąc organizm przed zatruciem. W przypadku niskiej ich podaży w pożywieniu organizm sięga do rezerwuaru w kościach. Jeśli to wszystko zsumujemy razem to staje się oczywiste dlaczego większość ludzi cierpi na próchnicę i osteoporozę.
Nasuwa się przy tym kolejne pytanie: po co zwiększać ilość chorób, spowodowanych spożywaniem mleka, a potem walczyć o ich zmniejszenie? Wydaje mi się, że o utrzymaniu tego ,,status quo” decydują pieniądze lobby przemysłu mleczarskiego oraz błoga nieświadomość medycyny.
Co to są kamienie kałowe i z czego tworzą się
Biorąc pod uwagę ogólną populację ludzi – 20% ma szybką przemianę materii pozostałe 80 % wolną. Organizm tych, którzy mają szybki metabolizm wytwarzają dostateczną ilość enzymów do strawienia mleka. Praktycznie aż do późnej starości rzadko odczuwają dyskomfort fizyczny związany z jego trawieniem. W czasie dyskusji o tym czy pić mleko i spożywać jego przetwory czy nie, z tego właśnie powodu spotykam się z rozbieżnymi opiniami. Większość kazeiny w procesie trawienia wydalana jest na zewnątrz w sposób naturalny, ale część osiada na ścianach jelita tworząc tzw. kamienie kałowe. Są one konsystencji gumy, wiążąc się ze ścianą jelita grubego wiązaniami cholesterolowymi. Praktycznie zespalają się ze ścianą jelita a z biegiem czasu tworzą jego odlew. Światło jelita grubego jest coraz mniejsze i w związku z tym starzy ludzie często oddają stolec o obwodzie ołówka. W skład kamieni kałowych wchodzą również resztki nie strawionego innego pokarmu, pasożyty. Kazeina jako surowiec służy do produkcji kleju organicznego oraz używa się jej do wytwarzania wypełniaczy do twardych plastików. Mechaniczny ucisk kamieni na ścianę jelita grubego doprowadza do zastoju żylnego w tzw. krążeniu wrotnym. Mówiąc obrazowo, pęcznieją krwią naczynia żylne tworząc hemoroidy. Przekrwienie żylne wątroby oraz wszystkich innych narządów wewnętrznych w obrębie brzucha przyczynia się do dysfunkcji tych narządów. Kiedy pacjent zgłasza dolegliwości bólowe wątroby to zadaję pytanie jak często wypróżnia się, jakiej konsystencji oddaje stolec i czy cierpi również na schorzenie innych narządów. Niezależnie od tego w obrębie samego kamienia kałowego zachodzi proces fermentacji. Uwalniające się toksyny zatruwają cały organizm ale mają wybitne powinowactwo do ośrodkowego układu nerwowego. Objawiać się to może stanami depresyjnymi, uczuciem stałego zmęczenia, niechęcią do podejmowania jakichkolwiek twórczych czynności. Złogi kazeiny mogą stanowić lepiszcze kamieni nerkowych, tapetują naczynia krwionośne, odkładając się w tkankach miękkich okołostawowych powodują ich deformację i silne dolegliwości bólowe. Wiemy też, że flora bakteryjna jelita grubego bierze udział w tworzeniu witamin, głównie grupy B, a samo jelito we wchłanianiu zwrotnym wody w czasie formowania stolca. Nasuwa się więc wniosek, że cierpimy na duże niedobory kompleksu witamin B a nasz organizm jest nasączony toksynami wchłaniającymi się wraz z wodą (dodatkowo proszę przeczytać artykuł – Kochane bakterie).
Czy proces homogenizacji i pasteryzacji mleka może mieć wpływ na stan naszego zdrowia?
O roli homocysteiny w organizmie
W latach dziewięćdziesiątych ( Bolton, Smith i Woodward ) przebadali grupę 8000 osób w wieku 40 – 59 lat pod kątem korelacji diety z chorobą wieńcową. Stwierdzono, że najsilniejszym czynnikiem miażdżycorodnym jest laktoza ( cukier mleczny ). W tym samym czasie Selly zauważył, że za powstawianie zmian naczyniowych odpowiada nadmiar wapnia w diecie populacji krajów zachodniej Europy. Dojrzałe blaszki miażdżycowe zawierają dużo wapnia. Ganoong udowodnił, że laktoza zwiększa jego wchłanialność w przewodzie pokarmowym a Segaall podkreślił jej silnie miażdżycorodne działanie. Spośród badanych populacji najwięcej mleka spożywali Finowie. W Finlandii stwierdzono najwięcej zgonów spowodowanych chorobą wieńcową. Japończycy, Filipińczycy i Tajlandczycy, których dieta zawiera śladowe ilości mleka, najrzadziej umierali z tego powodu. Wykonane w ostatnim czasie badania epidemiologiczne w 11 krajach u mężczyzn pomiędzy 40 a 50 rokiem życia, wykazały silny związek pomiędzy śmiertelnością z powodu chorób serca a stężeniem enzymu o nazwie homocysteina. Zwiększone jego stężenie we krwi jest związane z zaburzeniami metabolizmu aminokwasu metioniny. Bogatym źródłem metioniny jest właśnie mleko. Częstym powodem tych zaburzeń, poza przypadkami o podłożu genetycznym, jest niewystarczająca podaż witamin grupy B, której jest zbyt mało w mleku. Homocysteina działa toksycznie na błonę wewnętrzną naczynia powodując zaburzenia w wydzielaniu tlenku azotu – głównego czynnika odpowiedzialnego za poszerzenie światła tętnic. Niezależnie od tego, poprzez niesłychanie skomplikowane mechanizmy biochemiczne, doprowadza do wykrzepiania wewnątrznaczyniowego krwi, przyczyniając się do zwiększonego ryzyka pojawienia się zatorów w obrębie tętnic wieńcowych i nie tylko. Niewielka nawet niedoczynność tarczycy, często występująca na terenie naszego kraju, prowadzi do zwiększonego ryzyka zachorowalności na chorobę wieńcową. Od lat wiązano niedobory hormonów tarczycy z podwyższonym poziomem frakcji ,,złego” cholesterolu – LDL i trójglicerydów we krwi. Ostatnio wykazano również podwyższone stężenie homocysteiny. W 1937 r pojawiło się na rynku w USA mleko homogenizowane.
O wpływie oksydazy ksantynowej na rozwój miażdżycy
Proces homogenizacji polega na polega na wytwarzaniu jednolitej, trwałej mieszaniny składników nie mieszających się z sobą w warunkach normalnych, przy zastosowaniu środków mechanicznych (przyp. Encyklopedia PWN). Krótko mówiąc, polega to na rozdrabnianiu wielkocząsteczkowego białka do mniejszych jego fragmentów i tworzenia jednorodnej mieszaniny z rozdrobnionymi kuleczkami tłuszczu. Ma to na celu poprawienie walorów smakowych mleka i jego przetworów. Wydzielany przez krowę wraz z mlekiem enzym oksydaza ksantynowa, posiada dużą cząsteczkę i po spożyciu nieprzetworzonego mleka wydalana jest z organizmu z kałem. Kiedy mleko poddane zostanie procesowi homogenizacji, cząsteczki oksydazy ksantynowej stają się znacznie mniejsze, przez co wiele z nich zostaje wchłonięte z przewodu pokarmowego do krwi. Donald Ross i współpracownicy, jako pierwsi opublikowali pracę, w której zwrócili uwagę na występowanie w ogniskach miażdżycowych oksydazy ksantynowej pochodzącej z mleka krowiego. Stwierdzono zwiększoną jego aktywność w większości zmienionych miażdżycowo naczyniach układu tętniczego. Zdaniem autorów przyczynia się do powstawania stanów zapalnych tych naczyń. To właśnie wprowadzenie technologii homogenizacji mleka przyczyniło się do znacznego wzrostu śmiertelności z powodu zawałów serca. Oksydaza ksantynowa może przyczyniać się do zwężenia światła naczyń wieńcowych na wskutek ich skurczu, co z kolei może wywoływać tworzenie zakrzepów i zawału. Sfermentowane produkty mleczne znacząco różnią się od innych produktów nabiałowych pod względem ich wpływu na poziom cholesterolu we krwi.
Kilka słów o wypełniaczach jogurtów i kefirów
Obecność żywych kolonii bakterii z grupy Lactobacillus Acidophilus i Bifidobacterium biphigus w kefirze, jogurcie, ułatwia proces fermentacji nie strawionych fragmentów węglowodanów. W związku z powyższym do naszej diety można włączać jedynie niewielkie ilości sfermentowanych w naturalny sposób jogurtów ale nie zawierających cukrów prostych – glukozy, fruktozy i złożonych dwucukrów – sacharozy, czyli zwyczajnego cukru i wsadu owocowego. Na naszym rynku powszechna jest sprzedaż jogurtów, kefirów, serków, gdzie w 1/4 – 1/3 objętości jest cukier otrzymywany z celulozy (błonnika) o nazwie karboksymetyloceluloza, dwukarboksymetyloceluloza, hydroksymetyloceluloza. W celu poprawienia walorów smakowych dodaje się słodkie owoce. Świeże owoce spowodowałyby natychmiastowy proces fermentacji wyrobów mlecznych związany z obecnością w nich naturalnych enzymów fermentacyjnych. Domyślać się mogę jedynie czym te owoce zostały ,,wysterylizowane”. Jednocześnie w sytuacjach gdzie podejrzewamy zwiększone stężenie homocysteiny, należy dodatkowo podawać kwas foliowy i witaminę B6 i B12.
W bioenergetyce istnieje teoria, że każdy produkt żywnościowy zawiera w sobie informację o warunkach swojego powstania i zmianom, którym podlega. Mądrzy jogowie, ażeby nie dopuścić do powszechnej konsumpcji mięsa i mleka, uczynili krowę świętą. W ramach ogólnoświatowych akcji charytatywnych Amerykanie obdarowywali homogenizatami mlecznymi ubogie kraje Trzeciego Świata. Całej tej akcji towarzyszyła szeroka reklama o korzyściach płynących ze spożywania mleka. Przypatrzmy się uważnie reklamom w naszej telewizji. Czy naprawdę producenci mleka nie są świadomi zagrożenia zdrowia wynikającego ze spożywania mlecznych produktów homogenizowanych? Dlaczego środowisko lekarskie, dietetycy przyglądają się temu zjawisku biernie? Można się tylko domyślać.
W świetle tych informacji, które tu zamieściłem zastanów się Czytelniku, czy naprawdę lubisz mleko ?